Dla mnie odpowedź jest jasna. Praktycznie w każdym centrum handlowym biegają akwizytorzy żeby skusić Nas na darmowy trening. Do takiego lokalu trzeba się odpowiednio ubrać. Nie można wystąpić w starym dresie i trampkach. To poprostu nie wypada. Tam panuje specjalny dress code. Tylko topowe marki odzieży sportowej. No i jesteś. Tu mają na Ciebie super patent. Kobiety witają młodzi wysportowani instruktorzy, a nas Panowie oprowadzają po klubie seksowne instruktorki. W obu przypadkach cyrograf na rok podpisany:-). Pracując i wychowując dzieci nie zawsze będziemy mogli znaleźć czas na wizytę w siłowni a karnet trzeba opłacać. Taka sytuacja...
Tu przychodzi z pomocą sprzęt, który przywędrował do nas ze Stanów Zjednoczonych. TRX .
Jest to system treningu w podwieszeniu. Pasy w kształcie litery Y umożliwiają nam na wykonanie kompleksowego treningu dosłownie wszędzie. Rozwiązuje się także kwestja treningu podczas urlopu, na wyjazdach itd. Ćwiczeń jest mnóstwo. Są oparte na naturalnych ruchach. Możemy regulować obciążenie poprzez kąt nachylenia ciała lub sposób ustawienia nóg.
Jaki zestaw wybrać? Tu w necie pojawia się problem. U autoryzowanego przedstawiciela jest to wydatek ok 1000 PLN. Masakra. Na Allegro ceny są już bardziej przystępne. Najtańszy zestaw to koszt 130 złotych. Ten zestaw jednak odradzam. Nie ma tam ogranicznika, który zapobiega przed przęciąganiem się lin. Jest to dość niebezpieczne, ponieważ można przy niektórych ćwiczeniach ( szczególnie na początku swojej przygody z TRX ) wylądować na deskach. W droższych zestawach jest takie zabezpieczenie, które ogranicza ten ruch linek i zwiększa komfort ćwiczenia.
Ja zakupiłem komplet za 230. W paczce były następujące sprzęty:
- system lin TRX
- uchwyt do drzwi
- uchwyt do sufitu
- 2 płyty instruktażowe DVD
- worek
Nie wiem czy jest to oryginalny TRX. Ma hologram, ale ja miałem ostatnio niemiły wypadek. Podczas ćwiczeń pękł karabińczyk i gleba. Nie było to przyjemne uczucie. Nie wiem czy to zwykły przypadek, czy mój TRX to jakaś imitacja. Jestem mimo wszystko bardzo zadowolony.Wytrzymał 4 miesiące intensywnych ćwiczeń i ten mały defekt nie wykluczył mnie z treningów. Kupiłem taką klamrę w sklepie alpinistycznym, że można nawet auto zaczepić:-)
1 komentarz:
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz