Ostatni dzień mojej wycieczki. Cel osiągnięty. Bateria naładowana na maksa. Wypoczęty i zrelaksowany. Widoki z Kazimierza mówią same za siebie. Wielkie podziękowania dla mojej Żony. Rewelacyjny pomysł. Tak niedaleko od Warszawy a tak wielka odmiana.
Termin ORLEN MARATONU się zmienił, więc trzeba się wziąć do roboty. Odbędzie się dwa tygodnie wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz