Niestety nie mogłem się powstrzymać od skomentowania tego wydarzenia. Wszędzie w mediach dziś pierwszy news. Umarł biegacz. Potem rzetelność informacji nie poraża. Wiek 33, 37, 44, 30. W zależności od stacji radiowej czy telewizyjnej. To był nieszczęśliwy wypadek. Jestem nauczycielem i trenerem. Wypadki się zdarzają. Należy tylko odpowiedzieć na pytanie czy pierwsza pomoc była wystarczająca. Nie było mnie tam więc nie chcę oceniać. Dziś w TV świadkowie wspominali, że ok 20 minut czekali na karetkę. Opieka medyczna bez specjalistycznego sprzętu walczyła o życie człowieka. Organizator tłumaczył się, że zrobił wszystko. Karetki nie było bo transportowała innego biegacza w tym czasie. Może gdyby było więcej służb medycznych człowiek by żył. Prokuratura to sprawdzi. Wszędzie grzmią lekarze. Badania. Wysiłkowe EKG, ECHO SERCA. Dostępność tych badań na NFZ jest straszna. Czas oczekiwania to kilka miesięcy. Nie ma możliwości dokładnie się przebadać przed rozpoczęciem przygody z bieganiem - chyba, że prywatnie. Nie wszystkich na to stać. Slogany o badaniach to kpina. Nikt nie wygrał z naszą służbą zdrowia. Można czasami nie doczekać wizyty do specjalisty. No cóż. Terminy. Może nasza Pani Prezydent przed niedzielnym referendum udostępni darmowe badania dla wszystkich, którzy chcą biegać.
Bieganie powoli staję się masową formą rekreacji ruchowej. Kilka lat temu ludzie patrzyli z niedowierzaniem widząc pana w leginsach, który biega. Dziś to norma. Biegają wszyscy. Mężczyźni, kobiety. Starzy i młodzi. Sklepy biegowe rosną jak grzyby po deszczu. Takie biegi jak "Biegnij Warszawo" przyciągają coraz więcej chętnych. Nie wszyscy są przygotowani profesjonalnie do takiego wysiłku. Maraton i półmaraton wzbudza respekt. Tam wszyscy wiedzą po co? dlaczego? jak? .Biegi na 5, 10 kilometrów są praktycznie dla wszystkich. Start . Tłum sam nakręca. Biegniesz. Często szybciej niż zwykle. Najgorsze słowo "ŻYCIÓWKA". Poprawię lub nie. Fantazja ponosi.
Biegnąc maraton. Mój pierwszy. Bałem się strasznie. Właśnie o serce. Monitorowałem HR, ale pewności nigdy nie ma. Bardzo się boję, że to zdarzenie zatrzyma rewolucję biegową. Jest to najprostsza i najtańsza forma ruchu. Potrzebne są tyko chęci. Dziś do kiosku. Jutro 5 kilometrów. A z czasem maraton. Uwierzcie. Wiem co mówię. Przygotowania, trening, dieta - minimalizują ryzyko !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz