niedziela, 22 września 2013

Tour de Sadyba

Planowanie trasy po pewnym czasie staję się bardzo trudne. Tak jak wspominałem nie lubię wracać tą samą drogą. W zależności od potrzeb treningowych muszę pokonać określoną liczbę kilometrów. Jak to zaplanować?. Kiedyś sprawdzałem samochodem lub korzystałem z licznika rowerowego. W programie Garminconnect jest możliwość zaplanowania sobie trasy. Wybrałem funkcje KURSY - PLANUJ. Pojawia się mapa miasta i można dokładnie sprecyzować którymi ulicami chcemy biec. Program sumuje kilometry. W każdej chwili możemy zmienić kierunek biegu. Potem wystarczy zapisać kurs i wysłać do urządzenia...No i w drogę, a garmin nas prowadzi. Jest to duże ułatwienie w procesie planowania treningu.


Dziś wybrałem się nad jeziorko czerniakowskie. Biegnąc przez Sadybę odczuwa się spokój.




Boli mnie nadal staw skokowy, więc żeby nie pogłębić kontuzji zrobiłem 5 km i wróciłem poszarpać się w domu z TRX.


Jeszcze tydzień i wielki dzień. 42.195. Kawał drogi... Dla zawodników stres pewnie jest niewielki, ja jednak jako debiutant odczuwam niepokój. Najbardziej boję się kontuzji i przeziębienia. To może popsuć wszystko. Tyle miesięcy treningów i jak w piach. Ale najważniejsze. MYŚL POZYTYWNIE. Kompletuję optymalny dla siebie sprzęt. Muszę być przygotowany na każde warunki pogodowe. Tylko że sprzęt sam nie pobiegnie :-). Czeka mnie ważny tydzień. Pokonać samego siebie i swoje słabości...taki mam cel !!!

Brak komentarzy: