wtorek, 24 września 2013

Piękny poranek

Dziś dla odmiany przywitało nas piękne słońce. Chłodny wiatr jednak dawał się we znaki. Nowa kurtka spisała się super. Komfort biegania rewelacja. Dziś starałem się trochę pozwiedzać. To są efekty mojej wycieczki.

Wsród nowych budynków, które zaczynają wypierać historię miasta spotkałem też takie.
Szkoda, że są tak bardzo zaniedbane.

Miasto jest przygotowane na niedzielną imprezę. Trasa już oznaczona.

No i po schodkach na Stare Miasto.


Forma rośnie także buty biegną same.


Boli już wszystko, mięśnie, kości, stawy...Dziś też doskwierał mi bół w prawym podbrzuszu. Nie poddaję się. Nie rezygnuję...Walczę do końca. Pora zaplanować dzień startu. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik:-). Nie stać mnie na błędy. Co zabrać ze sobą?. Chciałbym mieć wszystko co będzie mi potrzebne, ale jednak każdy gram to balast. Muszę przemyśleć co będzie niezbędne. Jedno jest pewne. Bez muzyki nie dam rady.

Brak komentarzy: