czwartek, 19 września 2013

Moje Miasto

Dziś rozbieganie. Za wczorajszą głupotę dziś zapłaciłem bólem stawu skokowego. Na codzień czynnie pracuje jako nauczyciel wychowania fizycznego i trener. Praca cały czas w ruchu i niestety ból. Postanowiłem delikatnie sprawdzić czy dam radę potruchtać. Miałem w pracy przerwę więc postanowiłem się poruszać. Pogoda rano jak to ostatnio nie za ciekawa. Pogoda to tylko wymówka, więc w drogę. Jestem całkiem niezły w zmuszniu siebie do różnych rzeczy. Nagle światła. Dość długie. Patrzę i nie wierzę. Kto pozwala budować takie obiekty w stołecznym mieście. Ta rozbudowa trwa chyba wieki...to jakiś żart. Jak znacie takie architektoniczne wynalazki to chętnie je umieścimy na blogu.


Dalsza część biegu upłynęła w nostalgicznym nastroju. Na Muranowie, Starym Mieście jest bardzo dużo pamiątek po powstańczych walkach. Jak jeździłem autem nie zwracałem uwagi na wiele z nich. Prawdę mówiąc nawet nie wiedziałem o ich istnieniu...

Rozbieganie skończone, niecałe 6,5 km, ale coraz bardziej przekonuje się do opasek Compressport.
Niestety zmarzłem i czeka mnie poszukiwanie kurtki. Nie jest to łatwy wybór, ceny są różne i jakość także. Postaram się coś wybrać i oczywiście podzielę się wnioskami.


A tu trasa




Brak komentarzy: