sobota, 21 września 2013

Kurtka

Dziś rano w ramach odpoczynku i relaksu wybrałem się do lasu. Kilkugodzinny spacer był kojący dla moich obolałych mięśni. Przyjemne z pożytecznym, gdyż udało mi się znaleźć sporo grzybów...Nie obeszło się bez problemów. Zgubiłem się i szukałem drogi powrotnej godzinkę. Nagle Eureka. Jakbym włączył w zegarku GPS i skorzystał z funkcji wróć do startu wróciłbym znacznie szybciej do auta.


Pozostała część dnia upłynęła na poszukiwaniach kurtki biegowej. Chciałem żeby była lekka, oddychająca i przeciwdeszczowa. Moje oczekiwania okazały się wysokie. Jeszcze bardziej zdziwiły mnie kwoty 400-600 PLN. Odwiedziłem praktycznie wszystkie sieciowe sklepy sportowe w Warszawie. Wybór był niewielki a ceny dość wygórowane. Nie przewidziałem takiego wydatku, ale sugerując się tym, że chytry traci dwa razy szukałem dalej. Po kilku godzinach poszukiwań dałem za wygraną. Jednak zupełny przypadek zadecydował, że mam już nową kurteczkę :-). Musiałem wrócić bo zapomniałem kupić pokarm dla psa.
No i jest, ostatnia, w moim rozmiarze, no i najciekawsze sporo  przeceniona. Wybór padł na firmę SALOMON

Salomon Running XT

Jutro oczywiście będzie test...

Brak komentarzy: