sobota, 15 lutego 2014

Zmarzłem

Na pierwszy rzut oka dziś pogoda była piekna do biegania. Oceniając to przez okno zrezygnowałem z rękawiczek i jednej warstwy odzieży. Oczywiście nie narzekam, ale troche mnie dziś przewiało. Szczególnie na mostach. Dziś zaliczyłem dwa - Poniatowskiego i Łazienkowski. Nogi zmęczone, ale podbieg pod Belwederską coraz lepiej. Obawiam się tylko że moje wysłużone Asicsy nie wytrzymaja do kwietnia. Decyzja trudna, a przede wszystkim kosztowna. No i oczywiście nowe buty trzeba rozbiegać przed startem.













Brak komentarzy: