niedziela, 23 lutego 2014
Zima i już chyba koniec
W piatek wystartowałem o 7:00. tu lekkie zaskoczenie, ponieważ na trawie ślady nocnego mrozu a na niebie piękne słońce. No ale w drogę. Pierwsze oznaki wiosny. Na trawie zobaczyłem krukusy. Chyba :-). Trasa krótka bo nie było czasu. Niestety często życie i obowiązki weryfikuje plan treningowy. Odbiłem sobie w niedziele. Tu poprostu wiosna pełną gębą. Rozbierałem się na trasie. Pogoda idealna. Biegacze budzą się z zimowego snu i drogi zaczynaja się pomału zapełniać. Dziś sie trochę męczyłem. Niewyspanie, stres nie pomagały, ale minimum trzeba zrobić
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz