sobota, 8 lutego 2014

Slalom

Dziś poprostu nie można było siedzieć w domu. Piękne słońce i jak na luty temperatura zaskakująca. Od rana mnie już skręcało. Domowe obowiązki troszkę opóźniły dzisiejszy start. Pętla 14 kilometrów. Turystyka, sport i rekreacja w jednym. Okazało się także, że dziś też zadebiutowałem w zimowej dyscyplinie. Dziś był slalom, a czasami slalom gigant. Śnieg ustąpił i pozostały na chodnikach same psie kupy. Serdeczny ukłon do wszystkich właścicieli czworonogów. Twój pies - Twoja kupa. To nie było w stanie zepsuć tak fantastycznych warunków do treningu.





Prawie jak w Soczi. U nas jednak trochę dyskretniej.












drugie śniadanko - Vitargo i dalej w drogę








Brak komentarzy: