a kilka kroków dalej - niespodzianka
wtorek, 11 lutego 2014
Wybieganie
Dziś znalazłem trochę więcej czasu niż zwykle. Biegłem i biegłem. Idealne rozwiązanie jak trzeba o czymś pomyśleć, skoncentrować się, rozwiązać jakiś problem. Przez most a potem już nogi same niosły. Powoli zaczynam już trening ściśle pod maraton. Na liczniku 20 kilometrów i było całkiem dobrze. Do poprawy siła biegowa. Ograniczyć także będę musiał treningi na TRX. Każdy kilogram mięśni do dodatkowy balast za który przyjdzie mi zapłacić na trasie. Pamiętam, że ostatnio po 38 km bolały mnie bardziej ręcę i barki niż nogi.
W warszawskich Łazienkach jedno wielkie błoto. Ten kto wymyślił taką nawierzchnię na alejki spacerowe powinien dostać jakiś medal
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz