Czasu już niewiele...
niedziela, 9 lutego 2014
Blisko domu
Dziś blisko domu. Po trzydnowej grypie żołądkowej dziś trochę osłabiony wolałem nie oddalać się daleko od domu. Wczorajszy trening także był zaplanowany dość precyzyjnie. Szlakiem toalet. Niestety od kilku tygodni biegając mam problemy żołądkowe i często nerwowo muszę przerywać bieganie. Wiem, że to się zdarza wielu biegającym. Teraz skoncentruję się na eliminacji niektórych produktów spożywczych z diety i będę obserwował swój organizm. Jest to dość uciążliwe i przyznam, że zaczyna wpływać na proces przygotowań do kwietniowego maratonu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz