czwartek, 19 grudnia 2013
Plany na święta
Niestety plany na święta Pani , która po pijaku wpadła do przejścia podziemnego zostały pokrzyżowane. Miała jechać na święta z Polski. Nici z planów. Sąd zabrał paszport i zalecił dozór policyjny ( 2 razy w tygodniu trzeba się zgłosic na policję ). Super. No, ale jak się ma mercedesa to i wyrok łagodniejszy. Dobrze, że miała celownik - było łatwiej trafić. To czysty przypadek, że nikomu nic sie niestało. W godzinach szczytu byłby pogrom. To dziwny kraj. Jeździsz na rowerze po pijaku możesz trafić do pierdla a tu łagodnie. Przecież ta Pani dopiero 3 czy 4 raz została złapana na podwójnym gazie.
Nie jedz tego !!!
W tym okresie dość często słyszałem od rodziców pewne magiczne słowa. Pamiętacie :-). Dietetycznie. Potem jednak jak już wolno jedziemy bez trzymanki...
Turystyka
Ostatnie dwa dni były dość pracowite. Przygotowania świąteczne nie mogą jednak całkowicie zawładnąć naszym planem treningowym. Tu trzeba być elestycznym. Mam trochę więcej czasu - to korzytsam. Rozbieganie od 10 km i więcej ( zależy na jaki okres czasu otrzymaliśmy przepustkę z domu ). Gdy obowiązków przybywa skupiam sie na jakości treningu. Siła biegowa, podbiegi, interwały. Dziś miałem "okno" w pracy , więc w drogę. Przygotowania idą w dobrym kierunku. Biegam szybciej. Fotki z 2 ostatnich dni
Robotnicy Widmo
( Nowy Wilanów )
Kolejne unijne boisko do koszykówki.
niedziela, 15 grudnia 2013
Tak wygląda Polska emerytura
Jak czytam coś takiego to poprostu chyba nie chcę ich emerytury. Bohaterowie zawsze mają pod górkę w tym kraju
Mokro ale szybko
Dziś miałem niewiele czasu. Postawiłem na technikę biegu i zaplanowałem pobiec szybciej niż ostatnio. W takich wypadkach należy wpłynąć pozytywnie na motywację. Na mnie najlepiej działają zmiany. Dziś przemeblowałem utwory w mp3 i wystarczyło. Trasa z podbiegiem na ul. Idzikowskiego nie sprawiła większego problemu.
Jak widać fort jest dość zaniedbany
Jak widać fort jest dość zaniedbany
Biegniesz i jest super. Tempo, rytm jesteś Królem drogi i zawsze wtedy mam to. But K....a. Odwieczny dylemat zatrzymać się czy biec z rozwiązanym? :-)
Atrakcyjne mieszkanko ul. Puławska . Cena jak widać i tramwaj naprawdę blisko
sobota, 14 grudnia 2013
Pomelo
Pomelo to największy owoc z rodziny cytrusów, jest odmianą pomarańczy olbrzymiej. Nazywany jest również pamelo, pompela lub szadok. To coś miedzy pomarańczą a grejpfrutem, ale nie taki słodki jak pomarańcza i nie gorzki jak grejpfrut. Ten największy na świecie cytrus może mieć nawet 25 cm średnicy i ważyć ponad 2 kg. Ten gigant o lekko cierpkim smaku pochodzi z Azji południowo-wschodniej. Surowy owoc można długo przechowywać. Przeciętnie od dwóch do czterech miesięcy. Można go przechowywać w lodówce bądź w wysokiej temperaturze – nie jest wymagający.
Kupując pomelo warto zwrócić uwagę na jego ciężar, bo im cięższy owoc tym świeższy i soczysty. Zalecany jest: osobom, którym dokucza refluks i zgaga, gdyż ich sok po strawieniu wykazuje właściwości zasadowe. Podczas redukcji wagi sok obniża ilość cukru dostarczanego do krwi po posiłku. . Pomelo ma najwięcej antyoksydantów ze wszystkich owoców.
Zdrowotne walory pomelo:
- wzmacnia odporność naszego organizmu
- jest pomocne w zwalczaniu gorączki i bólu gardła
- pomaga w procesie trawienia
- redukuje tempo odkładania się lipidów w tętnicach i hamuje rozwój miażdżycy (dzięki pektynom)
- pomaga utrzymać elastyczność tętnic
- wspomaga terapię cukrzycy i chorób serca
- ogranicza wchłanianie skrobi z pożywienia (dzięki enzymom)
- jest przydatne w zmniejszaniu stężenia cholesterolu w organizmie
- opóźnia procesy starzenia, ze względu na bogactwo substancji przeciwutleniających
- pomaga w oczyszczaniu czerwonych krwinek
- jest skuteczny w walce ze zmęczeniem i bezsennością
- ma właściwości pobudzające i antydepresyjne
- stymuluje usuwanie substancji toksycznych z organizmu.
Wartość odżywcza w 100 g owocu pomelo:
- Witamina C: 44.8 mg
- Witamina B1: 0.03 mg
- Witamina B2: 0.03 mg
- Beta karoten 200 ug
- Wapń 14.0 mg
- Żelazo 0.6 mg
- Białko 0.7 g
- Tłuszcz 0.3 g
- Węglowodany 10.4 g
- Wartość energetyczna: 44.0 Kcal
Kalorię podczas okupacji Warszawy 1941
Na początku okupacji Warszawy Gestapo szybko zabrało się za klasyfikację ludności. Każdy musiał mieć świadectwo pochodzenia rasowego, kenkarte - czyli dowód tożsamości oraz kartki na żywność.
Dowwody tożsamości i racje żywnościowe były przydzielane według kategorii określającej przynależność rasową.
GRUPA RASOWA DZIENNY PRZYDZIAŁ ŻYWNOŚCI
( Kcal )
ARYJCZYCY NIEMCY Reichsdeutsche 2613
Volksdeutsche 2613
NIE-NIEMCY rasa mieszana 669
nadający się do germanizacji 669
NIE-ARYJCZYCY niezdatni do germanizacji 184
Żydzi, Cyganie 184
chorzy 184
Dzienna racja żywnościowa, która wynosiła 184 Kcal to powolne oczekiwanie na śmierć głodową.
piątek, 13 grudnia 2013
czwartek, 12 grudnia 2013
Dziś była Ochota
Woli nie było ale była ochota. Wybrałem się na Ochotę. Jak widać znowu w ciemnościach. Zaplanowałem 20 km. Plan został zrealizowany. Starałem sie nie forsować tempa. Bez napinania. Dawno tam nie byłem więc podziwiałem miasto.
Tu należy się karny K.....s za parkowanie. Pasy , wysepka i zastawił miejsce uprzywilejowane.
Hormony

Testosteron - nie jest hormonem typowo męskim jak się wszystkim kojarzy :-). Wykorzystuję białka w procesie budowania mięśni, czyli zwiększa siłę.
Hormon wzrostu - pobudza organizm do zwiekszania masy mięśniowej, pobudza spalanie tłuszczu i wspiera procesy regeneracyjne. Hormon ten zdecydowanie wzrasta podczas interwałów , natomiast długie biegi obniżają jego poziom
Kortyzol - hormon stresu odpowiadadający za zapewnieni energii podczas wysiłku. Jego pozim podnosi się znacznie podczas długich biegów. Działa przeciwzapalnie.
Peptyd YY - poskramiacz apetytu. Szybciej odczuwa się poczucie sytości i ułatwia walkę z nadwagą. Poziom znacznie podnosi się podczas biegania.
Grelina - tu dość przewrotnie. Wywołuje ssanie w żołądku lecz podczas biegania jego poziom.
Tyroksyna - kontroluję szybkość metabolizmy. Niski poziom - tyjesz. Wysoki - gubisz kilogramy.
Ważne żeby nie przesadzić. Czyli w treningu jak w życiu należy kierować się rozsądkiem
środa, 11 grudnia 2013
Lajtowo
Dziś sukces. Moja Żona poszła biegać. Jestem z niej dumny. Ja jak zwykle...po cichu , po ciemku, jak wszyscy spali. Rozbieganie. 7 km. Nogi toporne po wczorajszym dystansie, ale jak mus to mus!.
No i na pasach jak zwykle koparka. Rozmiar mini
Miejsce mojego dzieciństwa. Łowiłem tu ryby z Wujkiem Jankiem :-)
Bóg . Honor. Ojczyzna
Może taka ozdoba na święta
Domowa siłownia. Potrzebne drzwi i TRX
Subskrybuj:
Posty (Atom)