sobota, 1 marca 2014

1 MARCA - CHWAŁA BOHATEROM




To tylko kropla, było Ich wielu...Nasi Bohaterowie...Zobacz film



Warszawa - Bemowo bez przesiadek

Dziś obiad u Teściów. Jest to fajny pomysł na trening. Biegniemy inna trasą i ta odmiana sama w sobie już motywuje. Wystartowałem godzinkę przed moją Rodzinką i w drogę. Pogoda jak na początek marca super. Dziś jest ważny dzień dla mnie Polaka. Narodowy Dzień Żołnierzy wyklętych. To ważne żeby pamiętać i przekazywać wiedzę następnym pokoleniom. Idziemy w dobrym kierunku. W Gazecie Polskiej płyta Tadka "Burza 2014". Polecam. Posłuchajcie

Biegnę i biegnę i co. Warszawa KEBABEM stoi. Przez 15 km naliczyłem 23 lokale z tym tureckim specjałem. Wiem, że to tanie i można się najeść, ale nasza Polska kuchnia jest rewelacyjna i zdecydowanie zdrowsza. No i monopol. Na każdym kroku, rogu, ulicy jest sklep z alkoholem. Podobno pijanym narodem łatwiej się rządzi. Coś w tym jest.

Niestety nie jestem obiektywny bo kocham moje miasto i uważam, że jest piękne...Ocena jak zawsze jest subiektywna.

ul. Spacerowa




Plac Unii Lubelskiej








ul. Chłodna



Tłusty czwartek już za nami. Najlepsze pączki w Warszwie nie potrzebują reklamy. Dziś kolejka jak widać. Górczewska 15 


No i ta nazwa ulicy...



Wilanów - Bemowo - Mapka

Wycieczka do Teściów na Bemowo - MAPA

Piersze bieganko w nowych butach

Prawie jak dziecko nie spałem całą noc w oczekiwaniu na przetestowanie moich nowych turboskoków Asics Kayano 20. Trasa krótka żeby dokładnie skoncentrować sie na technice biegu i pierwszym wrażeniu. Jak wiadomo pierwsze chwile są najważniejsze. Amortyzacja i stabilizacja rewelacyjna. But jest tak lekki, że miałem wrażenie lotu. Miękko i wygodnie. Przy mojej wadze amortyzacja ma duże znaczenie i  nie rozczarowałem się. Rpzmiar dobrany idealnie. Pierwszy raz po zdjęciu butów nie czułem żadnego bólu, dyskomfortu.






No i w Mokotów












Kayano 20 pierwsze bieganie - mapka

Garmin Connect - MAPA

środa, 26 lutego 2014

Asics Gel Kayano 20

Dziś wygoniła mnie Żona po nowe buty. Na początku sieciówki. Obsługa młoda, sprytna, ale nie do końca fachowa. Trzeba sprzedać i tyle. Nikt nie wnika czy będzię dobry but i czy pasuje do stopy. Do tej pory śmigałem długie biegi w Asics Cumulus 12. Rozmiar 45. Pan w sklepie ocenił, że są idealne, troszkę większe, ale tak trzeba, no i oczywiście były bardzo drogie. Dziś zrezygnowany odwiedziłem sklep pod przysłowiowym "nosem". Tam pełen profesjonalizm. Miła Pani kazała zdjąć butki i postawiła mnie na spec-maszynę. Na ekranie pojawiła się analiza


Stopa neutralna z tendencją do pronacji. Rozmiar sugerowany to 46. Badanie jest darmowe jeżeli dokonamy zakupów w tym sklepie ( w innym wypadku koszt analizy 40 PLN ).Naprawdę warto. Pani zniknęła i pojawiła się z kilkoma propozycjami. Tłumaczę grzecznie, że biegałem w 45 i że to miał być dla mnie idealny rozmiar ( tak uznał fachowiec z sieciówki). Z pełnym spokojem zostało mi wytłumaczone, że mam bardzo długi II palec i buty powiiny mieć rozmiar 46. Faktycznie mam tak zmasakrowane te dwa palce w obu stopach, że szok. 



No i są. Mam założyłem moje mercedesy biegowe. No i czas na kolejną maszynę przypominającą sprzęt geodety. Pani mierzyła kąty w kolanach. Idealne w tych butach. Czas płacić. Lekki szok. Ponad 680 PLN. Jest jednak do piątku rabat 30 % na wszystkie produkty tej marki więc nie wyszło tak strasznie. Serdecznie polecam i dziękuje za profesjonalizm i indywidualne podejście do każdego biegacza. Polecam - Zakupy u Jacka :-) . ( JACEK BIEGA ). Nie było żadnego Pana w tym sklepie, ale Panie są 100 % pro . 

Ostatnie treningi

Wtorek to był bardzo udany dzień treningowy. Dystans zacny i tempo poprawione. Naprawdę krótki prysznic i potem tylko satysfakcja. Ursynów - Powsin - Wilanów. Słońce i dość mocny wiatr, a na trasie sporo ludzi. Moje buty niestety kolejny raz dały mi w kość. Teoretycznie powinno się biegać ok. 1000 km w butach. Moje zrobiły troszke więcej i podeszwa w śródstopiu już zjechana - efekt palce do przodu i odciski na palcach. Mega.



 Miedzy willową częścią Ursynowa można spotkać ekologiczne uprawy.


ul. Nowoursynowska





Początki wiosny - kolejne znaki :-)



Środa to czas na poranny budzik z bieganiem. W nocy był chyba mróz. Szyby w autach zmrożone. Także przygotowałem się odzieżowo i w drogę. Mokotów - Dolny i Górny. Po drodzę spotkałem piękną, starą, zniszczoną willę. Stoi i niszczeje.







 Na ul. Blacharskiej można spotkać kolejny udany obiekt sportowy. Idąc za przykładem naszych łyżwiarzy szybkich nie trzeba mieć obiektów żeby wygrywać złoto olimpijskie. Kto wymyślił boisko do koszykówki na sztucznej trawie. Piłeczka chyba nie kozłuję się jak trzeba. Sukces rodzi się w mękach.