Biegnę i biegnę i co. Warszawa KEBABEM stoi. Przez 15 km naliczyłem 23 lokale z tym tureckim specjałem. Wiem, że to tanie i można się najeść, ale nasza Polska kuchnia jest rewelacyjna i zdecydowanie zdrowsza. No i monopol. Na każdym kroku, rogu, ulicy jest sklep z alkoholem. Podobno pijanym narodem łatwiej się rządzi. Coś w tym jest.
Niestety nie jestem obiektywny bo kocham moje miasto i uważam, że jest piękne...Ocena jak zawsze jest subiektywna.
ul. Spacerowa
Plac Unii Lubelskiej
ul. Chłodna
Tłusty czwartek już za nami. Najlepsze pączki w Warszwie nie potrzebują reklamy. Dziś kolejka jak widać. Górczewska 15
No i ta nazwa ulicy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz